After school – artystycznie – Mateusz Surmacz

Urodzony: 24.11.2001 w Szczecinie

Zainteresowania: Taniec towarzyski, rajdy samochodowe

Życiowe motto/credo: Wszystko, co robimy, musimy robić dla siebie, a nie innych.

Mateuszu, skąd w Twoim życiu taniec?

Jak byłem mały, rodzice co piątek oglądali wszystkim znany Taniec z Gwiazdami. Ja, uwielbiając muzykę, w wieku 4 lat biegałem po domu próbując do niej tańczyć. Mama zapytała mnie, czy chciałbym pójść i spróbować na prawdziwych zajęciach, ja odpowiedziałem tak i dwa dni później uczestniczyłem w pierwszym treningu tańca.

Jak wyglądały początki?

W wieku 4 lat w grupie 5-7 latków zaczynaliśmy się uczyć podstawowych kroków. Przez pierwsze dwa lata taniec i jego nauka bardziej traktowana była przeze mnie jako zabawa. Na poważnie taniec stał się moją pasją po pierwszym występie na turnieju.

Co daje Ci ta aktywność?

Taniec uczy przede wszystkim kultury osobistej i wzajemnego szacunku, determinacji, mobilizacji i dyscypliny. Taniec uczy także pokory, umiejętności radzenia sobie z porażkami oraz zaufania do drugiej osoby.

Co jest największym wyzwaniem w tańcu dla Ciebie?

Pokonanie własnych słabości, do których należy głównie astma.

Co doradziłbyś tym, którzy chcą zacząć, a nie wiedzą jak?

Najłatwiej jest zapisać się na jakieś zajęcia taneczne w pobliżu. Mi osobiście bardzo pomagało oglądanie profesjonalistów i inspirowanie się ich stylem tańca, dokładne analizowanie ich ruchów. Będzie to dobry początek, a przy odrobinie samozaparcia można jeszcze wejść na najwyższy poziom.

Najgorszy moment?

Kiedy przez ponad 3 lata szukałem stałej partnerki, a nie osoby z którą będę tańczył miesiąc-dwa. Było to bardzo trudne, ciężko było się wtedy rozwijać, ciągle cofając się do partnerki z niższą klasą taneczną. Był to czas, w którym praktycznie nic się nie uczyłem na lekcjach prywatnych, ponieważ trenerzy zwracali uwagę głównie na słabszą osobę w parze.

Najlepszy moment?

Każde wyjście na parkiet na turnieju to takie małe święto. W końcu można zaprezentować i pokazać jaki się zrobiło progres oraz rywalizować z innymi parami, co jest chyba dla mnie najfajniejsze w tym sporcie.

Dzięki za rozmowę,
MNK