DOPRZYJACIÓŁUKRAIŃCÓW
Wy — czy mnie wspominacie! ja, ilekroć marzę
O mych przyjaciół śmierciach, wygnaniach, więzieniach,*
Widzę mych bliskich niedolę, wstydzę się
Tych co nas obietnicą mamią
Pokłony bijąc uzbrojonej mamonie
I o Was myślę: wasze cudzoziemskie twarze *
Wojenna samotność błękit i żółć przecięła
Gdzie w nieszczęściu szczęście w darze
Męczeństwa krew już spłynęła
Mają obywatelstwa prawo w mych marzeniach.*
Bracia, którym Michał Archanioł ochrania stolicę
W czas nalotów nie gasnąc w modlitwach, w nadziejach
Wspierając słabszych w drodze na granicę
Gdzie w biedzie poznają prawdziwych przyjaciół