20.10.2018 roku nasza grupa wolontariuszy ponownie zawitała do Przytuliska w Przyborówku i Ruścu, by pomóc sprzątać klatki piesków i kociarnię, jak również domek kóz i owcy. Tym razem zawieźliśmy 165 kg karmy i mnóstwo koców. Zwierzaczki dostały też 10 wygodnych poduch, dzięki uprzejmości pani Klaudii Plenzler i firmie dekorujonline.pl (https://www.facebook.com/dekorujonline/).

Za wszelką pomoc dziękuję wszystkim, którzy przyczyniają się do polepszenia życia bezdomnym zwierzakom.

autor tekstu: Rafał Zakrzewski

8. października miałem okazję zobaczyć sztukę teatralną w kinie „Apollo”. Był to „Pigmalion” napisany przez George’a Bernarda Shawa. Spektakl odegrany został w języku angielskim przez native speakerów z English Theatre. Na przedstawienie wybrały się wszystkie klasy pierwsze naszej szkoły.

Początek nawiązywał do mitologii greckiej, a dokładniej do historii tytułowego rzeźbiarza, Pigmaliona. Cały występ bardzo mi się podobał, zwłaszcza fabuła i motyw budowania osobowości głównej bohaterki. Częste wstawki humorystyczne wywoływały  uśmiech na twarzach publiczności.

Jedynym aspektem, który nie przypadł mi do gustu, była minimalistyczna scenografia. Jednak to tylko wizualna otoczka niewpływająca na treść i przekaz dzieła.

autor tekstu: Michał Rutkowski, kl. I C

Czy wiedzieliście, że 29 września obchodzony jest Dzień Głośnego Czytania? O tym ogólnopolskim święcie ustanowionym w 2001 roku z inicjatywy Polskiej Izby Książki dowiedzieć się mogli uczniowie 3 października na lekcjach języka niemieckiego. Wspólne odczytywanie „Lokomotywy” Juliana Tuwima w czterech językach – polskim, niemieckim, angielskim, a nawet czeskim – było niemałym lingwistycznym wyzwaniem, sprawiło jednak dużo radości. Konkurs na rozpoznanie odczytywanych w oryginale baśni braci Grimm pokazał natomiast, że młodzież doskonale pamięta historie z dzieciństwa. Obchody Dnia Głośnego Czytania zachęciły także do dyskusji na temat trudności, z jakimi borykają się tłumacze znanych na całym świecie książek o Harrym Potterze.

28 września 1977 roku w Zamościu odnotowano najniższą dotychczasową temperaturę we wrześniu: – 6 stopni Celsjusza. Na całe szczęście, w Goszczanowie, podczas wycieczki integracyjnej klas pierwszych naszego liceum, aż taki mróz nam nie towarzyszył, ale było zimno. Mimo wszystko, nie powstrzymało nas to od dobrej zabawy.

24 września 2018 roku około godziny 11:00 przyjechaliśmy na miejsce i już na twarzach niektórych było widać niechęć, która trwała jednak tylko do pierwszych zajęć. Duch walki wciągnął wszystkich. Po dyskotece i mrozie dnia poprzedniego, we wtorek klasy do zadań stanęły trochę osłabione. Jednak duża część wciąż pełna energii zajęła się walką z Grami Świata, teambuildingiem, strzelaniem z łuku i broni ASG, bieganiem na laserowym paintbolu, wspinaniem się na ściankę i budowaniem szałasu. Obiady były wyśmienite, zwłaszcza jak na pensjotanowe standardy, więc większości z nas dodawały energii. Po obiedzie był czas na drugi blok zajęć, a po nim drugiego dnia czekało na nas ognisko. Trzeci dzień przyniósł ze sobą pomór ludzi. Zimno i wysiłek fizyczny wykruszył prawie całą klasę 1b i dużą część innych klas. Ale znowu przyszedł zbawienny obiad i na zajęcia kończące cały wyjazd udali się niemal wszyscy.

Spotkanie to przygotowane zostało przez klasy drugie, które specjalnie przyjechały, żeby zrobić własne zajęcia integracyjne, tym razem międzyklasowe. I to wyszło świetnie. Całość zakończyło odtańczenie belgijki, po której, bogatsi o doświadczenie i – co ważniejsze – nowe znajomości, wsiedliśmy w autobus powrotny do Poznania.

autor tekstu:  Tymon Stefaniak

W dniu 27 września 2018 roku klasa II A pod opieką pani Mileny Kaliszak i pana Scotta Richardsa udała się do Goszczanowa, aby przygotować niespodziankę dla swoich koleżanek i kolegów z pierwszych klas.

Uczniowie zorganizowali wiele konkurencji, które sprawiły jeszcze więcej radości. Od tej pory gry zręcznościowe i zespołowe to dla nas pestka. Wyławianie zębami jabłek bez pomocy rąk czy współpraca podczas wspólnego pokonywania toru przeszkód zintegrowały wszystkich i pozwoliły poznać się z innej strony. Na koniec uczennice klasy II A zaproponowały wspólny taniec: „belgijkę”. Nie było osoby, która zrezygnowała z tej rozrywki.

Z pewnością pierwsze otrzęsiny w naszej szkole możemy zaliczyć do udanych. Świetna organizacja, piękna pogoda, dużo radości i współpraca to klucz do sukcesu.

28 września 2018 po krótkiej przerwie znowu pojawiliśmy się w Przytulisku w Przyborówku i Ruścu. Dzięki zbiórce pieniędzy udało nam się zawieźć 264 kg dobrej jakości karmy. Przy bardzo sprzyjającej pogodzie spędziliśmy w przytulisku 5 godzin, podczas których sprzątaliśmy gołębnik, domek dla owcy i kóz i oczywiście wyprowadzaliśmy na spacer pieski.
Przed nami kolejne wyjazdy, na które czekamy z niecierpliwością.

Wszystkim wolontariuszom serdecznie dziękujemy. Świetnie, że „podajecie łapę” bezdomnym zwierzętom.

autor tekstu: Rafał Zakrzewski