W okresie Świąt Bożego Narodzenia postanowiliśmy zrobić coś dobrego dla innych. Byliśmy świadomi, że nie każdy może spędzić ten szczególny w ciepłym, przytulnym i rodzinnym domu. Dlatego wspólnie zdecydowaliśmy się wspomóc finansowo schronisko dla psów „Azorek” w Obornikach. Chcieliśmy zapewnić chociaż jednemu z bezdomnych psów lepszy byt. Od pracowników schroniska dowiedzieliśmy się, że psy najbardziej potrzebują jednej rzeczy – budy. Wiemy, że nie jesteśmy w stanie zastąpić psom rodzinnego, kochającego domu, ale mamy nadzieję, że nowa buda choć trochę polepszy jakość życia jednego z nich.
Dnia 8 stycznia br. udaliśmy się autokarem do Obornik, żeby przekazać budę. Bardzo miło przyjęła nas właścicielka „Azorka”, która od początku jego istnienia pomaga psom i zaraża innych swoim entuzjazmem do pomagania. Chętnie opowiedziała nam o swoich podopiecznych. O tym, jak powstawało schronisko, o niesamowitych wolontariuszach, którzy każdego dnia poświęcają się dla dobra czworonogów i o tym, jak zajmują się zwierzętami. Byliśmy pod wrażeniem troski z jaką właścicielka schroniska podchodzi do każdego psa. Wie, co każdy z nich przeszedł. Wie, co każdy z nich osobna lubi robić, jeść, zna ich lęki, zwyczaje, potrzeby, a także drogę szkolenia. Z uwagą wysłuchaliśmy tragicznych historii czworonogów zabranych nieodpowiedzialnym właścicielom podczas interwencji. Pani wytłumaczyła nam też, że każdy z psów potrzebuje czasu, żeby zaufać człowiekowi. Jeżeli ktoś chce zaadoptować jednego z czworonogów, to powinien powoli i spokojnie nawiązywać więź ze zwierzęciem.
W schronisku mieliśmy też możliwość pójścia na spacer z dwoma psami. Widzieliśmy wiele psów. Jedne cieszyły się na nasz widok, inne były przestraszone. Wiemy jednak, że każdy z nich chciałby zamieszkać w ciepłym, rodzinnym domu. Podejmując taką decyzję jak adopcja psa, trzeba być świadomym obowiązków, wydatków i wyrzeczeń, z którymi wiąże się takie działanie. Psy za możliwość otrzymania nowego domu, odwdzięczą się nam nieograniczoną miłością i oddaniem.
Wspólna wycieczka bez wątpienia zintegrowała naszą klasę, dowiedzieliśmy się wielu rzeczy na temat schroniska i potrzeb psów. Zobaczyliśmy na własne oczy jaki wpływ na zwierzęta ma choć niewielka pomoc. Dzięki takim charytatywnym działaniom bardziej doceniamy to, co mamy i chętnie dzielimy się tym dobrem z innymi. Wspólnie przyznaliśmy, że pomaganie daje satysfakcję. Psy dają nadzieję, że nawet po tylu przeżyciach, które je spotkały, są w stanie cieszyć się każdym dniem.
Planujemy nadal angażować się w sprawy schroniska i pomagać mu, nie tylko finansowo, ale też co najważniejsze – zachęcając do adoptowania psów. Pamiętajmy, że nierasowe psy kochają tak samo jak rasowe. Nie możemy zmienić całego świata, ale pomagając jednemu psu, zmieniamy jego świat. Na lepsze.
Uczniowie klasy 1A
Autor artykułu: Karolina Jarmonik (klasa 1A)
Autorzy zdjęć: Natalia Maciejewska (klasa 1A), p. Przemysław Pela