After school – artystycznie – Maja Nowakowska

Urodzona: 12.12.2001 Poznań

Zainteresowania:  Od 6 lat zajmuję się profesjonalnie fotografią, głównie konną, na zawodach jeździeckich - zaczynając od towarzyskich po międzynarodowe. Lubię również fotografować psy. Poza tym jeżdżę konno sportowo, lubię oglądać filmy, seriale i interesuję się kryminalistyką i psychologią kryminalną, gram w gry komputerowe typu “Mass effect” lub “Mafia”.

Życiowe motto/credo?  “There you go, giving a f— when it ain’t your turn to give a f—” - Bunk z “The wire”

Czym zajmujesz się po szkole?

Planuję aplikować na studia w Stanach, konkretnie na psychologię kryminalną. Chciałabym pracować w przyszłości w USA w policji, w wydziale zabójstw lub behawioralnym.

Jak to się zaczęło?

Najprawdopodobniej w momencie, gdy mój chrzestny kupił mi na 8. czy 9. urodziny zwykły aparat cyfrowy. Zaczęłam robić zdjęcia byle czego, jakichś kwiatków itp. Kilka lat później pojechałam na zawody we frisbee dla piesków i tam właśnie doszłam do wniosku, że robienie zdjęć zwierząt sprawia mi największą przyjemność. A fotografowanie koni wynika z tego, że konie i tak są dużą częścią mojego życia, więc postanowiłam te dwie rzeczy połączyć.

Dlaczego fotografia?

Nie jestem w stanie udzielić konkretnej odpowiedzi na to pytanie. Po prostu uwielbiam zwierzęta uchwycone w ruchu i kocham być coraz lepsza w fotografii. Bardzo lubię fotografować konie, bo to są piękne, pełne wdzięku zwierzęta i kamera je kocha.

Co najbardziej lubisz w stawaniu za kamerą?

Lubię to, że konie, psy są często nieprzewidywalne, a zdjęcie nie jest pozowane. Lubię detale, które widać na moich zdjęciach - końskie mięśnie czy żyły. To wszystko razem niesamowicie wygląda.

Co jest największym wyzwaniem w fotografii dla Ciebie?

To, że większość rzeczy wartych sfotografowania jest zwykle daleko. Większośc zawodów jest kilkadziesiąt kilometrów od Poznania, a w momencie gdy teraz jeszcze nie mam prawa jazdy, a wcześniej nie mogłam go mieć, to był to próg nie do przeskoczenia.

Jaki trik w fotografii/ obróbce zdjęć stosujesz najczęściej?

Zwykle nie stosuję żadnych trików, moim jedynym trikiem jest może wstawianie na mojego fanpage’a (Maja Nowakowska Fotografia) zdjęć ukazujących upadek albo niekorzystny moment, ponieważ to po prostu przyciąga ludzi najbardziej. W obróbce zdjęć w Lightroomie, czasami w Photoshopie jedynie robię podstawowe poprawki, typu przycięcie, rozjaśnienie czy podwyższam saturację itp. Czasami usuwam niekorzystne detale na zdjęciu.

Najgorszy moment?

Podejrzewam, że wtedy, gdy jestem na zawodach i rozładowuje mi się bateria w aparacie, a zawody jeszcze będą trwać kilka godzin. Lub gdy przyjeżdżam na sesję lub zawody i akurat pada, albo jest cały dzień zachmurzenie, a przez to zdjęcia wychodzą po prostu gorzej.

Najlepszy moment?

Zdecydowanie ten, gdy robiłam zdjęcia na międzynarodowych zawodach CSI4* w Poznaniu na Woli dla internetowego portalu. Dzięki temu byłam tam oficjalnym fotografem i zyskałam akredytację.

Dzięki za rozmowę,
MNK